niedziela, 6 stycznia 2013

Ombre krok po kroku ! tutorial

Witam, jestem Ciastek. Swoją drogę z DIY zaczęłam stosunkowo niedawno, jednak niesamowicie mnie wciągnęło :) Chyba każda z nas marzy o wymianie szafy za grosze :) Tak, więc o to jestem :P i zamierzam zawstydzić Polski rynek :D

Dziś postanowiłam ukazać moje wypociny, jeśli chodzi o koszulę ;) Na innej będzie tutorial (jeszcze nie wyschła), a foty końcowe dodam z wczorajszej, z której jestem wyjątkowo dumna :)

Wbrew pozorom w farbowaniu można sporo rzeczy sknocić ! Np. farba może nierównomiernie złapać, woda być za zimna, możemy nie przepłukać octem koszuli, co będzie powodowało jej odbarwianie itp, itd. Spotkałam się z opinią, że farbować można tylko w misce, tudzież wiadrze emaliowanym-
 tid. wrong answer ! Przestudiowałam i najzwyklejsze wiadro, tuzierz miska się w zupełności nadaje ! Potrzebne rzeczy:
-wiadro
-drewniana łyżka- mieszanie farby
-barwnik (pollecam na allegro 1zł za kolor)
-wieszak
-zagotowane 1,5l wody dosłownie wrzątek (niektórzy gotują koszulę z farbą, jak dla mnie strata czasu)
-ocet
-no i oczywiście przedmiot naszej radosnej twórczości :)

1. Wsypujemy barwnik do wrzątku i mieszamy drewnianą łychą, by był równomiernie rozłożony


2. Koszulę wieszamy na wieszaku


3. Zawiązujemy rękawy u góry, chyba że kolor z dołu ma być również na rękawach


4.Powoli moczymy dół koszuli w wiadrze, wyciągając i wkładając ją z powrotem



5. Pod żadnym pozorem nie wkładamy ręki do wiadra ! Po pierwsze to wrzątek, po drugie farba, której wcale nie da rady ściągnąć zmywaczem z acetonem ;) Do tego mamy łychę moje kochane !



6. Zależnie od efektu końcowego, wkładamy koszulę na odpowiednią głębokość- zależną od mieszanki z następnym kolorem. Zostawiamy na co najmniej pół godziny- wiszącą na wieszaku.  


7. Płuczemy koszulę, aż przestanie lecieć z niej ogromna ilość barwnika, po czym zamaczamy ją na 5 min w mieszance wody i octu ( mniej więcej pół szklanki octu na 1,5l wody). 

8. Górę koszuli robimy w ten sam sposób. Nie kładziemy koszuli na gorącym grzejniku, by kolory nie wyblakły, musi sama wyschnąć. 

Dodaję poniżej zdjęcia różowo-turkusowej. Doczepiłam do niej ćwieki oraz zrobiłam skórzaną kieszonkę. By nie wyglądała zwyczajnie, doszyłam na niej trójkąt i ozdobiłam ćwiekiem. Mam nadzieję, że choć trochę komuś pomogłam ;) 












Do zdjęć pozuje moja siostra :)

13 komentarzy:

  1. dawno nie widziałam tak świetnej koszuli serio!! i ta kieszonka i ćwieki ♥ wszystko co lubię :) Oby więcej takich DIY Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. świetnie wyszła !
    chyba sama spróbuję niedługo zrobić swoje pierwsze ombre !
    jest fantastyczne
    pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  3. rozwiałaś część moich wątpliwości, dziękuję :)

    miałam w planach barwić bawiąc się w "masterchefa" od koszulki, ale skoro mówić, że można tylko we wrzątku to może spróbuję :) dzięki :*

    będę zaglądać częściej, obserwuję i zapraszam do siebie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. rewelacyjnie wyszła Ci ta koszula;))

    Pozdrawiam:)
    TheMaleStreet

    OdpowiedzUsuń
  5. masz wspaniałego bloga! będzie mi miło jeśli spodoba Ci się mój i również go zaobserwujesz ;))

    OdpowiedzUsuń
  6. O boże świetna. <3
    więcej takich DIY !
    a jeśli będziesz robiła spodenki ombre to proszę o DIY. <3

    obserwuję, i czytam daleej. ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. jaka śliczna :)podczas prania nie farbuje??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :) Nie farbuje- przy robieniu ombre ważne jest to, by potem przepłukać ją w occie o czym niewiele osób wie. Wtedy barwnik nie puszcza i nie farbuje :)

      Usuń
  8. świetny poradnik :D
    na pewno skorzystam :)
    koszula też super! :D
    Używasz barwników takich z motylkiem na opakowaniu? :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo przydatna instrukcja, na pewno wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń